Paweł Łęski
Paweł Łęski
Paweł Łęski Paweł Łęski
317
BLOG

Jean Luc!....

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 0

 

 
...... krzyczy w akcie rozpaczy, zasłaniając własnym ciałem dziecko przed zbliżającymi się płomieniami. Błaga o odryglowanie drzwi stodoły. Głos dławi dym. Jean Luc pozostaje nieubłagany.
 
 
 Podobizna w ciągłym użyciu za 722 złote. Idąc  do kantoru po walutę, którą spłacacie zaciągnięty kredyt, przyjrzyjcie się banknotowi 200 frankowemu, zobaczycie na nim Charles’a-Ferdinanda Ramuz’a autora  noweli z 1909 roku. Po raz pierwszy w 1965 roku sięgnął po „Jean’a Luc’a persecute”, na potrzeby kina Szwajcar Claude Gorreta. Teraz Emmanuel Laborie, choć o małym doświadczeniu zawodowym to jednak z miejsca uhonorowany nominacją za najlepszą reżyserię podczas warszawskiego festiwalu Grand Off.  Słowa ”Jean Luc…!” to jedyne, które padają w jego lirycznej, 40 minutowej noweli filmowej- „Jean Luc Persecute”.
 
Odsłania się obraz pełen kontrastów: przemocy a zarazem miłości, gdzie dialogi zastępuje działanie i eklektyczna muzyka Arvo Part’a. Historia straszliwego osamotnienia człowieka przygniecionego spadającymi nieszczęściami, niemogącego poradzić sobie ze złożonością ludzkich emocji. Boże gdzieżeś był gdy Jean Luc tracił sens życia? Zasłużyłeś by twój krzyż na szczycie góry w akcie szaleństwa i bluźnierstwa zniszczył a Twoje Drzewo Życia spalił. Zawierzył się Tobie a Ty odebrałeś mu wszystko co kochał. Doprowadziłeś go do pogardy dla świata i dla samego siebie, rozpaczy. Pozwoliłeś by stał się jej igraszką, która go nie oszczędzała, wciąż oszukując i zdradzając. Przy każdym swoim powrocie obiecywała poprawę. Wciąż nowe ślady kochanka. Na drzewie czerwona chusta, wyryte nożem serce, znaki powiadomienia o kolejnej schadzce. W imię miłosierdzia Bożego podejmował bohaterskie wysiłki by wciąż na nowo kochać.  A Ty utopiłeś mu dziecko, istotę dla której w stanie był ofiarować wszystko. Zrobiłeś z niego zbrodniarza. Na koniec odebrałeś mu rozum. Pozostawiając po nim tylko kilka śladów:  malunki gorejącego serca na ścianach jaskini, powieszonego ptaka i brodaty kościotrup trzymający w objęciach wystruganą, na obraz ukochanego dziecka lalkę.
 
  Te spojrzenia Jean’a Luc’a, pełne cichej rozpaczy, przepastne i beznadziejnie smutne, jego fizyczność, zaprzeczenie piękna, bardziej człowieka jaskini niż gór. Dwie istoty: bezwzględny rzeźnik, dumny olbrzym i wrażliwy, o delikatnych rękach w kontakcie z dzieckiem. Kochający, na granicy niepoczytalności, ojciec.  
 
Dbałość o kostiumy i detale scenograficzne. Aktorzy umiejętnie poruszający się w stylistyce epoki. Pugilares, z którego Jean Luc wyjmuje złożony w kostkę banknot. Faktura chleba, którą znaczy krzyżem przed pokrojeniem. Naturalistyczne sceny wyrobu serów i uboju zwierząt. Krew na tle szarości i błękitu.   
 

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura