Paweł Łęski
Paweł Łęski
Paweł Łęski Paweł Łęski
670
BLOG

Wygrane życie

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 1

 

  
Niemcy  wykorzystują cywilów, kobiety, dzieci  w charakterze „żywych tarcz”:
 „I koniecznie mnie czołgista chciał złapać na czołg. I ja uciekałam. To było straszne, bo on strzelał, ale nie chciał mnie zastrzelić, tylko mnie straszył. Te kule leciały bokiem, a ja biegłam ile sił, żeby trafić za barykadę, a chłopcy znów nie chcieli rzucać butelek, bo się bali, że trafią we mnie. No i zdążyłam, ale zostało mi to na całe życie, że nie umiem przejść spokojnie przed warczącym samochodem, czy czymkolwiek. Bo byłam już tuż tego czołgu. On się już pochylał do mnie, żeby mnie złapać za te warkocze i wciągnąć na ten czołg.”
- mówi Teresa Sułowska-Bojarska, żołnierz Armii Krajowej, Powstaniec Warszawski w poruszającym dokumencie, laureacie Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych, obrazie Marka Widarskiego.
W przeciągu 20 lat Fundacja Armii Krajowej  zrealizowała 26 filmów, w większości dokumentów. Nieprzekłamanych bo surową pieczę nad realizacjami mieli świadkowie tamtych zdarzeń. Trzy czwarte żołnierzy, bohaterów nakręconych obrazów nie ma już wśród nas. Walka z czasem, nieubłaganą ekonomią i małodusznością nieprzychylnych  środowisk, by zostawić świadectwo pokoleniom. Są wśród realizacji też te o Żołnierzach Wyklętych. Być może brakuje, szczególnie dziś, filmu o Żegocie?  
Powoli odsłania się obraz osoby, głęboko wierzącej, z wpojoną zasadą miłości bliźniego (bo wszak ona jedna wypełnia prawie wszystkie przykazania dekalogu) , kochającą zwierzęta, altruistkę bo  skrajny egoizm płodzi okrutną samotność i rozpacz a ona zachowuje pogodę ducha małej dziewczynki. Nieskazitelnie czysta aż promienieje.
Apokalipsa, zrujnowane miasto, 200 tysięcy cywilnych ofiar, tylko w jednej dzielnicy podczas krwawej soboty, krwawej niedzieli, krwawego poniedziałku- 5,6,7 sierpień 1944 roku- ofiarą masakry pada od 38 tys. do 65 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Nie od bomb, oprawcy strzelają do ludzi patrząc się  im w oczy, gwałcą, podrzynają gardła, kłują bagnetami, podpalają, dokonują zbrodni przekraczających naszą wyobraźnię. Taki to mroczny czas. Ona Teresa Sułowska- Bojarska w każdym wojennym zdarzeniu poszukuje elementu człowieczeństwa, pokazuje w odniesieniu do bliźnich podejmowane bohaterskie wysiłki by im nie sprawiać bólu:
„ Pod samą naszą barykadę przy ulicy Naruszewicza, podeszli Niemcy, nasi się bronili. Bardzo ciężko ranny, młody chłopak, Niemiec. Marian wyskoczył do niego, po łacinie mówił mu „Ojcze nasz” i ten Niemiec wołał „Mutti... Mutti”, a chłopcy na barykadzie się wściekali. A Marian odwrócił się do nich z taką rozgniewaną miną i powiedział „słuchajcie, wszystko jest nieważne, kiedy umiera człowiek”
 Przed wojną chodziła z ojcem na wyścigi konne. Ojciec jej powiedział, że obstawiła najgorszą trójkę koni. Wygrały. Przez całą wojnę los ją oszczędzał, na innych patrzył nieubłaganym wzrokiem, wszyscy, z którymi się stykała ginęli. Choćby ten mały odcinek drogi, wiodący do zagłady. Gdy pociągiem miała jechać na śmierć uniknęła najgorszego, dzięki wrogowi, podkreśla oddając im sprawiedliwość, że wśród Niemców byli jej wybawiciele:
„Była taka okropna chwila. Oficerowie Wermachtu chodzili pomiędzy nami i dosłownie wmuszali w nas, żeby powiedzieć, że się było cywilną osobą, i że się zostało ranną przypadkiem. A mnie naprawdę było wszystko jedno. A po drugie uważałam, że nie wolno przeżyć swoich kolegów i dowódców, i że jedyna rzecz, którą można jeszcze zrobić będąc wiernym Powstaniu i temu wszystkiemu na co się przysięgało, to trzeba powiedzieć, że nieprawda, że się było w wojsku. No to ja mówiłam cały czas, że byłam w wojsku. Zostało nas dwie dziewczyny i chyba ze dwudziestu paru chłopaków nieprzytomnych. Wynosili nas potem do wagonu i wyjął mnie z tego wagonu niemiecki żołnierz. Ja z nim zaczęłam walczyć, żeby mnie nie zabierał, nawet go uderzyłam. A on mnie się pochylił i mówi – ty glupia.. glupia.. to na rozwałka …rozwałka. On mnie przeniósł do cywilnych. I ja z tych chłopców już nigdy żadnego już nie spotkałam potem.”

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura