Paweł Łęski Paweł Łęski
796
BLOG

5 marca 1933 po wyborach do Reichstagu, Hitler dochodzi do władzy

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

5 marca 1933 po wyborach do Reichstagu, Hitler w sposób legalny dochodzi do władzy. Co to miało znaczyć dla Polski?


"...Napięcie osiągnęło już taki poziom, że katastrofa zdawała się nieść ulgę. Europa mogła teraz rozszarpać się sama…..”
Pewien polski Żyd będzie próbował na Dworcu Głównym poprawić sobie pękniętą szczękę. Jakiemuś młodemu naziście wyda się to rozmyślną kpiną z niego, przedstawiciela III Rzeszy. Nazista wyciągnie pistolet i zastrzeli polskiego obywatela. – W wizji H.G. Wells’a, angielskiego powieściopisarza w opublikowanej książce z 1933 roku „Kształt rzeczy przyszłych” ten incydent będzie powodem wybuchu II Wojny Światowej.
"My narodowi socjaliści, odrzuciliśmy w polityce zagranicznej postawę przyjętą przez Niemcy przed wojną światową. Położyliśmy kres odwiecznemu marszowi Germanów na południe i zachód Europy, kierując nasz wzrok na obszary wschodnie... Jeżeli dziś mówimy o nowych obszarach w Europie, myślimy głównie o Rosji i o państwach z nią sąsiadujących." - Mein Kampf , Adolf Hitler.
29 października 1938 roku Ribbentrop zaprosił polskiego ambasadora Józefa Lipskiego na lunch do Grand Hotelu w Berchtesgaden, wysunął tu koncepcję globalnego uregulowania spornych kwestii w stosunkach dwustronnych : Gdańsk powinien wrócić do Niemiec, przez polski korytarz należy przeprowadzić eksterytorialną linię kolejową i autostradę łączącą Prusy Wschodnie z resztą Niemiec, Polska mogłaby się sprzymierzyć z Niemcami, Włochami i Japonią w ramach paktu antykominternowskiego, zwróconego przeciw ZSRR.
Po zakończeniu I wojny światowej alianci postanowili przywrócić Polsce korytarz pomorski wraz Gdańskiem. Gdańsk podobnie jak w okresie Księstwa Warszawskiego otrzymał status Wolnego Miasta.
Beck powoływał się na zdanie Piłsudskiego, który twierdził, że sprawa Gdańska jest "kamieniem probierczym" stosunków polsko-niemieckich, i ostrzegał, że wcielenie Gdańska do Rzeszy doprowadzi do konfliktu.
Nie jest prawdą, że Gdańsk miał dla Polski jedynie znaczenie symboliczne. Utrata Gdańska postawiłaby pod znakiem zapytania suwerenność i niepodległość Polski. O roli gospodarczej Gdańska mówią suche statystyki. W 38 roku obroty handlu zagranicznego Polski drogą morską wynosiły prawie 4/5 całości obrotów w tysiącach ton i 2/3 w milionach złotych, z tego przez Gdańsk szła 1/3 wywozu i 1/4 przewozu Polski. Przez Gdańsk przechodził prawie cały import rud i pirytów ; tędy wywożono z Polski całe eksportowane zboże, przeszło 1/3 eksportowanego drogą morską węgla i koksu, 4/5 drewna i wyrobów z drewna. Kto panował w Gdańsku , dysponował kluczem do podporządkowania sobie nie tylko gospodarki, ale i polityki polskiej. Dochód Polski z wpływów celnych, dzielonych przez nią z Wolnym Miastem Gdańskiem, stanowił większość dochodów budżetowych w pozycji ceł. W 1913 roku Gdańsk należał do portów o najmniejszym ruchu statków handlowych. Po pierwszej wojnie natomiast, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, wysunął się na jedno z czołowych miejsc wśród portów bałtyckich, zajmując drugie miejsce w 1928 r. po Sztokholmie, a w 37 r. po Gdyni.
Dla Niemiec zaś Gdańsk stawał się tylko pretekstem. Tak mówił Hitler na tajnej konferencji w Kancelarii Rzeszy: "Gdańsk nie jest obiektem zatargu. Chodzi nam o rozszerzenie przestrzeni życiowej na wschodzie i zabezpieczenie wyżywienia... zaopatrzenie w środki żywności zapewnić mogą tylko tereny słabo zaludnione....a więc nie ma mowy o oszczędzaniu Polski i należy powziął decyzję zaatakowana Polski przy najbliższej sposobności."
Polska, jak stwierdził w maju 1939 roku pewien brytyjski dyplomata, jest jedynym krajem w Europie „ zdolnym i gotowym stawić poważny opór niemieckiej agresji” . Społeczeństwo polskie gotowe było do obrony swojej suwerenności już od 1933 roku. Nastroje opinii publicznej na Zachodzie uległy zmianie w przeciągu ostatnich miesięcy poprzedzających wybuch konfliktu. Jeżeli w 38 roku panowała obawa przed wojną i dążenie do pokoju za wszelką cenę to w 1939 w odczuciu społecznym wojna stała się nieunikniona. Pisarka Vita Sackville-West, tak pisała o swojej kochance Virginii Woolf: " Virginia trzęsła się ze strachu przed nalotami, gazami trującymi i bombami, ale potem robiła się znowu odważna i bardzo brytyjska."
Beck w najważniejszym przemówieniu sejmowym:" My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor". I choć to może wydawać się przestarzałe jak na ówczesne standardy, to Francja i Anglia uzasadnienia podjęcia walki z III Rzeszą również szukały po stronie honoru. Bo przecież w tym nieidealnym świecie, znając już tajny protokół traktu Ribbentrop-Mołotow, mogły anulować swoje gwarancje dla Polski, dać Hitlerowi wolną rękę w Europie Środkowej, w ten sposób zachowując pokój światowy, swoje imperialne status quo, i nie pozwolić by II wojna światowa wybuchła tylko ze względu na schematy myślenia obu stron oparte na różnych systemach wartościach.
Mówią, igrając barwami swojej palety: „Gadka o honorze kosztowała 6 mln”. Inni by posiąść dla swoich pism grono czytelników, wysoce rozwiniętym, tajemnym językiem: „Trzeba było oddać Gdańsk i Korytarz Pomorski”. A może gdyby nie „gadka o honorze” i świat zostawił zbrodniarzom wolną rękę, koszt sięgnąłby nie 6 a 35 mln? Reguł tej arcygry nie łatwo przyswoić.
Germanizacja i rusyfikacja nie przyniosły spodziewanych rezultatów, XX wiek stworzył nowe technologie : ludobójstwo na masową skalę, to było w zasięgu ręki bliźniaczych totalitaryzmów, z których już zaczęły korzystać w stosunku do Polaków od 1937 roku. Wysocy funkcjonariusze niemieccy wymieniali nawet naród polski przed żydowskim do wcześniejszego unicestwienia. Beck nie był samobójcą, nie wierzył w sokratyczny ideał nauki o cnocie, poszukiwał różnych rozwiązań, co zarzuca mu nawet do dziś historiografia rosyjska. Ale oddanie się w ręce Hitlera z nadzieją, że będzie traktował nas tak jak by to robił Fryderyk (zwany przez Niemców wielkim) a Stalin jak Katarzyna (zwana przez Rosjan wielką), jak historia pokazała, mogło być tylko pobożnym życzeniem. 
Gwarancje dla Polski brytyjskim błędem?
Hitler starał się wbić klin pomiędzy sojuszników: „ Zadaniem jest izolacja Polski. Sukces w tej sprawie ma pierwszorzędne znaczenie (…) Nie wolno doprowadzić do jednoczesnej konfrontacji z Zachodem”, mówił na odprawie najwyższych dowódców Adolf Hitler. Swojemu politycznemu i wojskowemu otoczeniu powtarzał, że chce jedynie lokalnego konfliktu. Monachijczycy, francuscy munichois, z ministrem spraw zagranicznych Francji Georgesem Bonnetem, entuzjaści rozwiązania monachijskiego wciąż byli w Europie aktywni. Gdyby w 1938 roku Hitler jednostronnie pogwałcił suwerenność Czechosłowacji Zachód musiałby wypowiedzieć wojnę Niemcom. Gdyby Hitler w sprawie polskiej również cofnął się o krok i godził się na przyjęcie uzgodnionych na forum międzynarodowym ustaleń, wojny można by uniknąć – myśleli zwolennicy appeasmentu. Inni chcieli by Polska stała się jedynie areną sparingową wielkich mocarstw. W interesie Polski było zaś wciągnięcie do konfliktu zbrojnego sojuszników Zachodnich. Beck sprawił, że koalicjanci przyjęli w stosunku do Hitlera strategię odstraszania ale drugą stroną tej strategii było, w wypadku braku jej rezultatów, wpadnięcie w pułapkę zastawioną przez polskiego ministra i faktyczne użycie siły. Polski minister musiał przy tym uważać by Hitler nie wystąpił z jakąś pokrętną propozycją, która dla świata Zachodniego wyglądałaby sensownie, dla Polski byłaby nie do przyjęcia ale skutkowałaby utratą poparcia i stworzyłaby wrażenie, że to Polacy doprowadzili do wojny. Dyplomacja Wierzbowej sprawiła, że państwa Zachodnie dotąd tak łatwo ustępujące przed roszczeniami Niemiec, we wrześniu opowiedziały się zbrojnie po stronie Polski.
Kontekstem historycznym podejmowanych przez polskie elity decyzji w 1939 roku były rozbiory. Liczono się z powtórką z 1772 roku, ta perspektywa była realna już od czasów Rappallo, gdzie 16 kwietnia 1922 roku Niemcy i Rosja zawarły układ o współpracy militarnej i gospodarczej. Właśnie na podstawie tego traktatu 23 sierpnia 1939 roku podpisały później umowę Ribbentrop- Mołotow dzielącą Europę Wschodnią i Środkową.
Pod koniec osiemnastego wieku zwykło się mawiać " Bóg jest za wysoko a Francja za daleko". Polska została osamotniona tracąc niepodległość na 123 lata. Ten scenariusz mógł się powtórzyć. Jednak stało się inaczej, tym razem W. Brytania udzieliła gwarancji Polsce, których w swojej historii nie udzieliła żadnemu innemu państwu. Francja i Anglia wypowiedziały wojnę Hitlerowi i już sam ten fakt przekreślił możliwość dalszej polityki appeasementu a w efekcie powtórki z 1772 roku. Atak na kraje Zachodu ze strony Hitlera stał się nieunikniony, przekreślił pokojowe knowania Canarisa. Wojna polsko-sowiecko-niemiecka stała się wojną światową, wbrew planom prowadzenia wojny zlokalizowanej i błyskawicznej, jak to zamierzał Hitler. Umiędzynarodowienie konfliktu było sukcesem polskiej polityki przedwojennej bo na inny w tych warunkach nie było przestrzeni. Mimo, że jak na warunki światowe dysponowaliśmy liczną i silną armią, której utrzymanie w latach trzydziestych pochłaniało połowę budżetu państwa.
A gwarancje zachodu dla Polski wcale nie były pewne: napięcie francusko-włoskie skłaniało Francję do wycofania się z jej zobowiązań wobec Polski i zbliżenia się do Rzeszy. Ukoronowaniem tego było podpisanie w Paryżu deklaracji francusko-niemieckiej. 6 grudnia 1938 roku witano uroczyście ministra Ribbentropa w stolicy Francji. Niemcy dobrowolnie i bez żadnych ustępstw ze strony Francji podpisywały deklarację, w której wyrzekały się raz na zawsze Alzacji i Lotaryngii. Minister Bonnet zachłystywał się sukcesem. W. Brytania, obawiając się uzależnia ekonomicznego i politycznego od USA, szukała zbliżenia z hitlerowską Rzeszy. "Przed rządem Anglii - pisał ambasador niemiecki w Londynie Herbert Dirksen w swoim raporcie z 20 lutego 1939 r. - stoi następująca kwestia: czy angielska polityka handlowa ma iść w ogonie Stanów Zjednoczonych , czy zachować swoją niezależność przez współpracę z Niemcami , to znaczy z Europą? Ta alternatywa wynikła w rezultacie amerykańskiego nacisku na Anglię i ogólnej niepewności w światowej sytuacji ekonomicznej". Według amerykańskiego polityka wojna dla Brytyjczyków była zbędna. Patrick Buchanan sugeruje, że konflikt ten kosztował Brytyjczyków ich imperium i stworzył warunki do trwającej pół wieku zimnej wojny. „Największym błędem było udzielenie gwarancji Polsce co sprawiło, że konfrontacja stała się nieunikniona powodując konflikt najkrwawszy w dziejach ludzkości.”
Brytyjski premier, Neville Chamberlain, 24 sierpnia 1939 rok, Izba Gmin:
Jeśli wojna wybuchnie, to nie z powodu politycznej przyszłości jakiegoś odległego miasta na obcej ziemi ale w imię fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego”
Beck w najważniejszym przemówieniu sejmowym:" My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor".
Dwa przemówienia odwołujące się generalnie do tego samego. Wiadome jest, że retoryka w dyplomacji odwołująca się do imponderabiliów jest tylko retoryką. Za słowami kryją się kwestie tego co chcemy przez nie uzyskać. W wypadku Becka twarde stanowisko miało postawić Europę w sytuacji dotąd niespotykanej, od 1933 roku pierwszy raz braku zgody na hitlerowskie roszczenia, przy takiej postawie Zachód musiał reagować. Stronie polskiej chodziło o niezależny byt a być może i przeczucie ryzyka całkowitego unicestwienia na miarę Holokaustu więc Gdańsk i korytarz pomorski nie były jedynymi problemami w stosunkach polsko-niemieckich. Wiadome się już stało, że polski polityk nie zachowa się jak czeski prezydent Emil Hacha i nie pojedzie do Berlina prosić o protekcję ani litewski oddający Kłajpedę.
W przypadku Chamberlaina imponderabilia zostały potraktowane bardziej serio gdyż odwołanie się do honoru prowadziło na ścieżkę niepotrzebnej z punktu widzenia interesów brytyjskich wojny, drogę do unicestwienia imperium i oddania na następne dziesięciolecia światowego przywództwa w ręce dwóch największych konkurentów Rosji i USA. Nie Churchill a Neville Chamberlain przedstawiany z kartką pokoju i jako imający się wszystkiego byleby uniknąć konfliktu, podjął odważną decyzję wypowiedzenia wojny III Rzeszy. A za nim jak cień szedł premier Francji Edouard Daladier.
Piłsudski postulował politykę równowagi między Niemcami a Rosją i wygrywanie sprzeczności bez ścisłego wiązania się z którymś z partnerów. Polityka Becka, równego dystansu, była tylko tego prostą kontynuacją. Ewentualną zmianę tej polityki i poszukiwanie współpracy z jednym z sąsiadów można przyrównać do poszukiwań aliansu kury z wilkiem lub lisem, z których każda z opcji jest zabójcza bo każdy z drapieżników kurę traktuje jedynie jako potencjalny posiłek. Co jak pamiętamy już przerabialiśmy, gdy Prusy wiarołomnie złamały porozumienia sojusznicze z Rzeczpospolitą w zamian za rosyjską propozycję dokonania wspólnych rozbiorów. Lord Halifax, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, ujął to dobitnie: „Żaden inteligentny królik nie podda się chętnie opiece bestii dziesięciokrotnie większej od niego, z obyczajami boa dusiciela”.
Wierzbowa wszelkie działania radzieckie w kierunku porozumienia z Zachodem traktowała nie jako chęć zapobieżenia wojnie ale grę pozorów mającą na celu doprowadzenie Niemiec do większych ustępstw na rzecz Kremla. Propozycje współpracy ze strony Niemiec składanych Polsce jako pokrętną, tworzącą wrażenie, że to Polacy doprowadzą do wojny lub w gorszym wypadku sprawienie, że nasz kraj pozostanie w izolacji na arenie światowej, zdany na kaprysy autora Mein Kampf, który swoich intencji zawartych w książce, jak historia pokazała, nigdy nie zmienił. Wcześniej zaakceptował przecież plan Pabsta zniszczenia Warszawy czy ministra wojny republiki weimarskiej W. Groenera, który już w lutym 1932 r. zarządził przygotowanie planu ataku przeciw Polsce. Budowanie od 1936 roku linii Zygfryda było przygotowaniem do ofensywy przeciw Polsce i zabezpieczeniem tyłów.
Rezygnacja przez Polskę z Gdańska z własnej nieprzymuszonej woli to argument, który w przyszłości zawsze byłby przywoływany i podkreślany w rokowaniach międzynarodowych w momencie renegocjacji granic. Przykładem może być odrzucenie podczas konferencji wersalskiej przyznania Polsce Gdańska lecz pozostawienie go Wolnym Miastem podobnie jak za czasów Księstwa Warszawskiego. Rezygnacja bez wojny z części terytorium, przyjęcie polityki względem 10 procent polskiego społeczeństwa, Żydów, podobnej do niemieckiej, bo tego od nas wymaga Himmler podczas lutowych rozmów z Beckiem w obecności gen. policji Kordiana Józefa Zamorskiego, doprowadziłby, już na samym początku, nie tylko do utraty honoru, ale do upadku rządu i być może wojny domowej, o co być może chodziło też Hitlerowi.
„Babcia nie żyje”. - to hasło, które po południu 31 sierpnia 1939 roku Heydrich przekazał drogą telefoniczną. Wieczorem niemieccy prowokatorzy przebrani za Powstańców Śląskich zajęli radiostację w Gliwicach.

There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura