Film Wernera Herzoga „Jaskinia zapomnianych snów” , dokument nakręcony w formacie 3D. Opowieść o odkrytej w 1994 roku, odizolowanej przez 20 000 lat, zawierającej setki bezcennych naskalnych malowideł sprzed 30 000 lat, prehistorycznej galerii. „Kapsuła czasu” Chauvet- Pon-D’Arc, dzięki lawinie skalnej przetrwała do dziś w stanie nienaruszonym.
Podpisanie się niemieckiego reżysera pod formatem 3D ma oznaczać moment przełomu porównywalny do przejścia kina z widowiska jarmarcznego do kultury wysokiej. Choć sam w jednym z wywiadów zauważa, że 3D bardziej nadaje się do kręcenia filmów porno niż komedii romantycznych. Nie ustrzeże się twórca od tanich fajerwerków, jak sfilmowanie oszczepu lecącego w stronę kamery. Choć oddając sprawiedliwość dostrzeżemy, że użycie tego formatu przy realizacji jest w pełni uzasadnione. Klaustrofobiczność miejsca, wydobywanie kształtów skalnych, byłoby trudniejsze bez zastosowania trzeciego wymiaru.
Stopniowanie napięcia, w scenerii zaczerpniętej z horroru, bardziej przypomina reżysera „Nasferatu wampir” niż dokumentalistę chcącego skryć się za przedstawianym tematem. Trudności przy realizacji: rozrzedzony mikroklimat jaskini, ryzyko wpuszczenia zwiedzających, gdyż ich oddech może doprowadzić do pleśnienia ścian, dwutlenek węgla sprawiający, że po godzinie człowiek zaczyna czuć się słabo. Dostęp do tego miejsca mają tylko nieliczni. Brak swobody w poruszaniu się w jaskini, chodzenie po podłodze jest niedozwolone, więc dotarcie do daleko wysuniętego rysunku wydaje się być niemożliwe, ale to wszystko to tylko sztuczki filmowca budującego napięcie. Okazuje się, że dzięki podwieszeniu kamery do pręta niemożliwe staje się możliwym.
Wtedy 68 letni reżyser miał też tu swoje silne przesłanie idące pod prąd oświeceniowym wartościom. Wyższość Homo Spiritualis nad Homo Sapiens. Narodziny człowieka łączy z powstaniem zrębów systemu wierzeń i sztuki. Herzog będzie starał się przyjrzeć narodzinom duszy człowieka współczesnego, zgłębić ją. Podróż w głąb jaskini, przypominającą zagubioną katedrę, staje się penetracją duszy.
